Jeśli byłeś nerdem Marvel Comics dorastając, to możliwości, że jesteś fanem What If?, seria komiksów, która zawierała różne wersje opowieści o postaciach Marvela. Jednym z znaków rozpoznawczych tej serii było centralne „co jeśli?” Zazwyczaj nastąpiło naprawdę złe rzeczy. Podejrzewam, że taka była sytuacja z dwóch powodów. Po pierwsze, bez żadnej ciągłości, zarówno pisarze, jak i artyści mieli elastyczność w robieniu wszelkiego rodzaju rzeczy, z którymi inaczej nigdy nie ucieka. Po drugie, żaden z redaktorów Marvela nie chciał stworzyć naprzemiennego świata, który był „lepszy” niż podstawowa ciągłość Marvela. Zajęło nam to do odcinka 3, aby dostać się, jeśli…? Historia, która naprawdę przypomina tradycyjną wersję komiksu, a także biedna dla Avengers.
Jak wie każdy rodzaj wielkiego fanów Marvel Cinematic World, wydarzenia Thora, Iron Guy 2, a także niesamowity Hulk, w tym samym czasie. Oczywiście rzeczy działały we wszystkich opowieściach, tak że postacie te mogły się zjednoczyć w pierwszym filmie Avengers. Zamiast wyobrażać sobie świat, który nie wymaga Avengers, podobnie jak odcinek Gwiazda Lorda T’Challa, ta historia pokazuje nam dokładnie, jak złe rzeczy mogły minąć.
O ile w tej historii jest centralna postać, to Nick Fury, wyrażony przez Samuela L. Jacksona. Fury jest jedną z tych postaci, która pracuje najlepsza jako tajemnica. Naprawdę nie widzimy go, jak jest dostępny, kopiąc tyłek, a także pokonał złych, ponieważ jego historia działa znacznie lepiej, gdy jest to legenda. (Zarówno w Universe, jak i wśród fanów.) Trzeci odcinek What If…? Głębszy w postać Fury, pokazując nam, że jego supermocarstwo buduje sojusze.
x
Mario Kart DLC Gold Rush.mp4
0 sekund 12 minut, 40 sekund
Relacja na żywo
00:00
12:40
12:40
Spoilery do naśladowania
Dlaczego odcinek Avengers What If…? Jest najbardziej wierny komiksom
Zdjęcie przez Disney+
W ciągu 20 minut patrzymy na pięć z sześciu oryginalnych Avengers, którzy umiera w tajemniczy sposób, a śmierć Hulka jest szczególnie makabryczna. Loki atakuje Ziemię, a nie prowadzi armii dla Thanosa, przynosi armię asgardów na ziemię, aby pomścić śmierć Thora. Kupując, aby zatrzymać tajemniczego zabójcę (całkowicie szalony Hank Pym, wyrażony przez Michaela Douglasa), wchodzi w plan z Loki. To prowadzi do zarządzania Ziemią, przynajmniej do momentu, aż Fury nie znajdzie kapitana Ameryki zamrożonej w bloku lodu. To również wydaje się być gałęzią multiwersum, z którym jesteśmy gong, aby przestrzegać, choć może to być odcinek, który zmusił się do sezonu 2.
Tak czy inaczej, co czyni tę historię, zasadniczo „co jeśli Van Dyne umarł, służąc tarczę?” Tak wierne komiksom jest, cóż, dokładnie to, jak słabo idzie. Częścią zabawy komiksów, zarówno dla odwiedzających, jak i (prawdopodobnie) pisarzy, jest to, że mogą zabić lub zmienić cenione postacie Marvela. Widząc, jak Spider-Man lub Kapitan America uderzył, nawet w historii, która „nie liczy się”, wciąż wywołuje silną reakcję. Dla młodych ludzi wychowanych na Saga Infinity będzie to trudny odcinek do przejścia. Ostatecznie sprawy są gorsze niż na niegdyś osłonę.
Jest to rodzaj historii, którą zakładam, że odebramy w przyszłości, jednak jeśli nie, jest to jeszcze bardziej na marce z komiksami. Również często te przerażające rzeczywistość się rozwijały, a także gawędziarze nie pozwalali odwiedzającym od haku z nawet prysznicą nadziei na swoją przyszłość.
Jest wiele podobnych do tego, co jeśli? Tom 1, numer 45, zatytułowany „Co jeśli Hulk poszedł berserk?” W tym numerze Hulk zabija wszystkich oryginalnych Avengers, z wyjątkiem Thora, który go zabija.
Nieograniczona perspektywa tego, co jeśli…? Wykracza poza mroczne harmonogramy
Zdjęcie przez Disney+
Najlepsza rzecz w odcinku What If…? jest to, że musi tylko opowiedzieć własną historię. Mimo że kilka z tych odcinków ustawia się tak samo jak link do przyszłych odcinków, nie muszą. Ten program może opowiedzieć jedną samodzielną historię Marvela bez obawy o ciągłość lub konsekwencje. Z pewnością wydaje się, że seria, którą będziemy mieć przez długi, długi czas. Wraz ze wzrostem słownictwa publiczności komiksów będą mogli szybciej wskoczyć do nowych scenariuszy. Możemy w końcu zobaczyć znacznie bardziej komiksowe wersje opowieści, takie jak wojna domowa, a nawet oszustwo w animacji, wykorzystując MCU jako rodzaj stenograficznego punktu wejścia.
Na przełomie lat 80., a także na początku lat 90., dyrektorzy studyjne naraziło się na koncepcji Batmana, a także Supermana pojawiającego się w filmie razem. Czuli się, jakby taki crossover wymagałby, podobnie jak większość wyluzowanych odbiorców, a także zmusiłyby ich franczyzy do pułapki ciągłości. Dzisiaj zachwycaliśmy się filmowymi opowieściami z komiksów o wartości dwudziestu lat. Jesteśmy więc w miejscu, w którym pokazuje takie, jak…? Lub jakaś przyszła seria „ElseWorlds” może wykorzystać ten CultuRal znajomość robienia tego, co zrobili dla komiksów. Za dziesięć lat, chyba że nastąpi ogromny spadek odsetek dla superbohaterów, założę się, że otrzymujemy historię niesprawiedliwości na żywo.
Może to również naprawić problem w fandomie, w którym ludzie bardzo denerwują się nowymi wersjami postaci lub opowieści. W świecie, w którym znajdują się „wyimaginowane” filmy superbohaterów, a także pokazy, będą wystarczające wersje tych postaci, które każdy może odkryć przynajmniej jedną, którą lubią.
Co jeśli…? Debiutuje środy na Disney+.
W co wierzyłeś w ten odcinek What If…? Podziel się swoimi przemyśleniami, teoriami, recenzjami, a także dokładnie tak, jak opowiedziałbyś tę historię w komentarzach poniżej.
Wyróżnione zdjęcie przez Disney+